Grupa "rOwerOwa gmina Bisztynek" ma za sobą drugą z wycieczek sezonu 2015 r. Siedmioro uczestników pokonało trasę o długości nieco ponad 22 km. dokonując przy tym pewnego odkrycia. Odkrycia zabytku.
Miłośnicy dwóch kółek z grupy "rOwerOwa gmina Bisztynek" nie tylko kręcą pedałami i pokonują kilometry dróg. Podczas wycieczek starają się zwiedzić i zobaczyć wszystko to co jest ciekawe, nieznane i nieodkryte jeszcze.
W sobotę 26 kwietnia do przejechania mieli nieco ponad 22 kilometry, m.in. po świeżo wyremontowanej drodze Troszkowo - Lądek - Księżno. W Lądku rowerzyści byli już kilka razy, ale nigdy nie udawało się zwiedzić kapliczki, która stoi w centrum tej niegdyś dużej wsi. Tym razem jednak drzwi otworzyła jedna z mieszkanek.
Kapliczka jest w złym stanie technicznym i wymaga remontu. Ktoś w powojennych latach zdecydował o zamurowaniu wejścia w bocznej ścianie i wykonaniu nowego, w ścianie szczytowej. Ślady starego wejścia nadal są widoczne. Przed wejściem wykonano betonowy podest, który miał być częścią wiaty chroniącej wiernych przed deszczem. Betonowy blok przyczynia się dziś do tego, że cała kapliczkę podmywa woda opadowa.
Wyposażenie wnętrza to kilka ław do siedzenia, gipsowe figury oraz ołtarzyk, który zasłonięty był obrazem namalowanym przez niezbyt wprawnego malarza na płycie pilśniowej. Za przyzwoleniem mieszkanki rowerzyści zdjęli ten obraz, przywiązany sznurkami do kolumienek nastawy ołtarza. Wtedy ukazała się obudowa kryjąca kiedyś w swej niszy figurę, której dziś nie ma.
Figurę można zobaczyć na zdjęciu wykonanym przed II wojną światową przez służby ówczesnego odpowiednika dzisiejszego konserwatora zabytków. Zbiór tych zdjęć jest dziś w dyspozycji Instytutu Sztuki PAN oraz Archiwum Państwowego w Olsztynie. Co ciekawe, to zdjęcie w zbiorach opisano jako pochodzące z Księżna, gdzie też jest kapliczka, do której wnętrza można wejść.
Nie wiadomo, czy ołtarzyk stał kiedyś w kaplicy w Księżnie, czy też ktoś kiedyś błędnie opisał samo zdjęcie. Nie ma jednak wątpliwości, że przedstawia ono obiekt, który dziś jest wewnątrz kaplicy w Lądku.
Ponieważ zdjęcia wykonywano na potrzeby wschodnio-pruskiego konserwatora zabytków w Królewcu, już wtedy uznawano ten ołtarzyk za obiekt zabytkowy, bo tylko takie obiekty były fotografowane.
W "odkrywczej" wycieczce wzięło udział siedmioro rowerzystów. Początkowo było ich ośmioro, ale najmłodszy w Troszkowie został włączony do drużyny rozgrywającej mecz piłkarski na boisku i zrezygnował z dalszej jazdy rowerem.
Andrzej Grabowski - 26.04.2015 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|