Dwie z pięciu osób podróżujących renault clio trafiły do szpitala po wypadku do jakiego doszło wczoraj na drodze szutrowej Sułowo-Bisztynek. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że ich obrażenia nie są poważne. Troje z nich nie wymagało hospitalizacji.
W renault clio jechało pięcioro młodych mieszkańców Bisztynka. Troje w wieku 17 i dwoje w wieku 18 lat, dwie dziewczyny i trzech chłopaków. Autem kierował 18-latek. Około godz. 19:45 na szutrowej drodze Sułowo - Bisztynek, około kilometra przed Bisztynkiem na drogę, tuż przed auto, wyskoczyła sarna.
Kierowca zdołał ominąć zwierzę ale samochód wpadł w poślizg i przodem uderzył w drzewo.
Dwie dziewczyny zostały zabrane do szpitala a troje pozostałych uczestników nie odniosło obrażeń wymagających pomocy medycznej. Także dziewczęta zabrane do szpitala nie odniosły poważniejszych obrażeń lecz muszą być przebadane. Były przytomne a z jedną z ich rozmawialiśmy.
To ona opowiedziała nam o sarnie oraz manewrach kierowcy. Siedziała z tyłu auta w środku więc miała doskonałą widoczność. Ślady na nawierzchni drogi rzeczywiście wskazywały na omijanie przeszkody na drodze.
Młodzi ludzie wracali z plaży w Kikitach nad jeziorem Luterskim i postanowili do Bisztynka dojechać okrężną drogą.
Na miejsce przybyły trzy zastępy straży pożarnej (OSP Bisztynek i JRG Bartoszyce), patrol policji i dwie karetki pogotowia (z Bartoszyc i Lidzbarka Warmińskiego).
Andrzej Grabowski - 18.06.2018 r.
Materiał znajdziesz także na portalu:
|