W styczniu 2012 r. do redakcji "Gońca Bartoszyckiego" trafił stary, bardzo zniszczony bagnet. Dzięki Janowi Zapolskiemu z Bisztynka odzyskał on dawny blask i świetność.
Przypadkowo wykopany na polu w okolicach Wojciech bagnet, a raczej jego pozostałości, trafił do redakcji "Gońca Bartoszyckiego" w styczniu 2012 roku.
Czytelnicy zidentyfikowali znalezisko jako bagnet (wz. 1866) do francuskiego karabin Chassepot używanego m.in. podczas wojny francusko-pruskiej 1870-1871. Bagnet pozostał w redakcji.
Kiedyś, przypadkiem wypatrzył go tam Jan Zapolski z Bisztynka, którego od około 2 lat pasjonuje wykonywanie rekonstrukcji broni białej. O Janie Zapolskim i jego pasji pisaliśmy przed miesiącem. >>>
Zdołał jakoś przekonać red. Mirońskiego do podarowania mu szczątków bagnetu. Stało się to nieco ponad tydzień temu. Bagnet jest już odrestaurowany i lśni dawnym blaskiem.
- Nazywałem ten bagnet, "bagnetem z Gońca" - śmieje się Jan Zapolski. - Gdy tylko wziąłem do rąk resztki tego bagnetu nie mogłem się powstrzymać i natychmiast po powrocie do domu zacząłem pracę. Była mozolna, bo niewiele, poza uchwytem, zostało z oryginału, ale dziś czuję ogromną satysfakcję. Mnie samemu podoba się ta moja rekonstrukcja, a że obiecałem ją pokazać publicznie to i pokazuję - mówił Jan Zapolski.
Andrzej Grabowski - 11.10.2012 r.
|