Trwające kilka miesięcy prace konserwatorskie przy ołtarzu głównym w kościele w Bisztynku zostały odebrane 31 października. Inspektorzy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków nie mieli żadnych uwag do ich wykonania i chwalili sposób ich przeprowadzenia. Konserwatorom udało się zachować około 90% oryginalnej XVIII-wiecznej polichromii. Dzięki temu ołtarz ten jest jednym z niewielu na Warmii z tak dobrze zachowaną, rokokową polichromią.
10 lipca 2017 roku ruszyły prace konserwatorskie ołtarza głównego w kościele św. Macieja Apostoła i Najdroższej Krwi Pana Jezusa w Bisztynku. O ich rozpoczęciu informowaliśmy >>> Była to bowiem wyjątkowa okazja do obejrzenia wnętrza zaołtarzowej skrzyni.
Przypomnijmy, że ołtarz główny wykonał w 1772 roku Chrystian Bernard Schmidt. Jest to autor wielu ołtarzy, w wielu kościołach warmińskich. Jego warsztat znajdował się w Reszlu.
Od lipca do końca października 2017 r. ołtarz zasłonięty był rusztowaniami rozstawionymi przez konserwatorów. Prace konserwatorskie wykonywała pracownia konserwacji zabytków i malarstwa Filipa Dulki z Torunia >>>. Szef pracowni pracował oczywiście z gronem specjalistów poszczególnych dziedzin sztuki konserwatorskiej. Wykonanie prac było możliwe dzięki dofinansowaniu jakie parafia otrzymała z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w kwocie 150 tys. złotych. Dofinansowanie przyznanoi w ramach programu "Ochrona zabytków". Dodatkowe 10 tys. złotych przyznał samorząd naszego województwa. Parafia dołożyła do tego wymagany wkład własny w kwocie około 22 tys. złotych.
Prace konserwatorskie polegały początkowo na usunięciu wtórnych warstw farby nałożonych na konstrukcję ołtarza.
- Jest to jeden z niewielu na Warmii ołtarzy, który ma oryginalną, rokokową polichromię - mówił Filip Dulka. - Zachowała się ona w dobrym stanie, bo ktoś ją kiedyś, przed nałożeniem nowych warstw malarskich, zabezpieczył, prawdopodobnie szelakiem. Dlatego stosunkowo bezpiecznie i bez szkody dla oryginalnej marmoryzacji mogliśmy tę oryginalną warstwę odsłonić - dodał.
Informował też, że nie zachowały się niestety oryginalne złocenia, które zostały zmyte.
- Zachowała się bardzo niewielka ilość złoceń na wtórnym, prawdopodobnie XIX-wiecznym gruncie i te złocenia z szacunku dla warstw historycznych zachowaliśmy. Oryginałne złocenia nie zachowały się więc to, co dziś odwiedzający kościół wierni i turyści widzą, to zupełnie nowe złocenia - informował Filip Dulka.
Pytaliśmy o stan zachowania elementów ołtarza.
- Dół ustrzegł się większych zniszczeń ze strony owadów i warunków panujących w kościele. Góra ołtarza jest w zdecydowanie gorszym stanie. Ornamenty, chmury i rzeźby mają strukturę gąbki - mówił Filip Dulka. Dodawał, że w części już poddanej zabiegom konserwatorskim. w złym stanie były m.in. kapitele kolumn i ornamenty wykonane z drewna lipowego.
Parafianie na pewno pamiętają, że w trakcie prac konserwatorskich kościół był zamkniety przez dwa dni z uwagi na użycie trucizn do eliminacji owadów drążących drewno. Był to także jeden z koniecznych zabiegów chroniących zabytek przed dalszym niszczeniem.
Po usunięciu wtórnych wartw malarskich konserwatorzy z anielską cierpliwością uzupełniali ubytki w drewnie, odtwarzali niezachowane detale, wykonywali prace stolarskie a następnie przewracali blask orygialnej polichromii i uzupełniali ją w miejscach, gdzie się nie zachowała. Wykonali też wspominane już złocenia.
"Prace przy ołtarzu zostały wykonane zgodnie z zasadami sztuki konserwatorskiej i poszanowaniem oryginału. Ostateczny efekt konserwacji obiektu jest bardzo satysfakcjonujący. Dzięki wykwalifikowanej kadrze konserwatorów specjalistów udało się zachowac ok. 90% oryginalnej XVIII-wiecznej polichromii ołtarza w postaci subtelnej marmoryzacji oraz zrekonstruować pierwotne złocenia w szlachetnej, starej technice na pulment" czytamy w raporcie sporządzonym przez inspektora Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie. Bezusterkowy odbiór prac nastąpił 31 października 2017 roku.
A co z "górą" ołtarza?
- Złożyłem wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego opiewający na kwotę 210 tys. złotych. Liczę, że otrzymamy te pieniądze na dokończenie prac konserwatorskich tym bardziej, że stan tej części ołtarza jest najgorszy i można mówić o cudzie, że to wszystko jeszcze się trzyma - mówił ks. proboszcz Janusz Rybczyński. Poinformował, że zwrócił się też do marszałka województwa o dofinansowanie prac. Z kolei Filip Dulka dodał, że górne elementy ołtarza będą poddawane pracom już nie w kościele, ale zostaną zdemontowane i zabiegi koserwatorskie zostaną przeprowadzone w pracowni.
Ciekawostką jest pozostawienie przez konserwatorów około 10 napisów wyrytych kiedyś przez parafian (może ministrantów) w tylnej częsci konstrukcji ołtarza. - Najstarsze z nich pochodzą z pierwszego 25-lecia XIX wieku. Zostały więc wykonane zaledwie kilkadziesiąt lat po zbudowaniu ołtarza. Stanowią świadectwo historii i z szacunku dla niej zostały zachowane i uwidocznione - mówił Filip Dulka.
Zobaczcie w galerii poniżej jak wyglądał ołtarz przed konserwacją i jak przebiegały prace oraz w jakim stanie były jego elementy poddawane zabiegom konserwatorskim.
Andrzej Grabowski - 09.12.2017 r.
|