Przy ul. Owczej w Bisztynku, za ruinami nigdy nie dokończonej budowy ośrodka zdrowia, czyli na tzw. budowie również znaleźliśmy "podpisane" śmieci. Tym razem powiadomiliśmy o znalezisku policję.
Kilka godzin temu napisaliśmy o śmieciach identyfikujących tę osobę która je wyrzuciła, leżących przy ul. Szkolnej w Bisztynku >>>
Na reakcje mieszkańców nie trzeba było długo czekać. Zainteresowano nas podobnym, nieleganym wysypiskiem, przy ul. Owczej, na terenie dawnej budowy ośrodka zdrowia, która nigdy nie została ukończona. Mieszkaniec ul. Owczej mówił nam, że urządzono tam tymczasowy skład gruzu i ziemi, co on osobiście rozumie, ale dorzucono tam pokaźne ilości "zwykłych śmieci".
To prawda. Leżą tam stare ubrania, w których znaleźliśmy stary, poniemiecki wieszak na ubrania, fragmenty tapicerek samochodowych, puste butelki, papa zdarta z dachów, stare dywany, sedesy, styropian i co tam kto jeszcze chce.
W jednej z kup takich śmieci leżał plik papierów. Jak się okazało, były to postanowienia i pouczenia wypisane mieszkańcowi Bisztynka za przemyt papierosów. Oczywiście z nazwiskiem, imieniem i dokładnym adresem oraz ilością zabranych papierochów.
O znalezisku poinformowaliśmy policjantów z Bisztynka, którzy zabezpieczyli ów plik dokumentów.
Poza śmieciami "prywatnymi" znaleźliśmy też pokaźną hałdę śmieci wywiezionych z cmentarza w Bisztynku. To głównie krzaki i pędy, które ulegną biodegradacji, ale poprzetykane są one mnóstwem wypalonych wkładów do zniczy, sztucznymi kwiatami i plastikowymi doniczkami, które rozpadną się - owszem - ale za 1000 lat.
No cóż. Szkoda mi tego mieszkańca, co jego kwity o ukaraniu leżały w jego domowych śmieciach, ale obiecałem coś w poprzednim tekście i obietnicę spełniłem. A jutro? A jutro zajdę w jeszcze jedno miejsce. Może zatem lepiej będzie jak ci, którzy tam śmiecili sami wcześniej posprzątają?!
Andrzej Grabowski - 08.05.2013 r.
|
