|
Łędławki (niem. Linglack) znajdują się zaledwie ok. 3 km. od Bisztynka. To niewielka, ale urokliwa wieś. Jej historia jest równie tajemnicza co pobliskiej Nowej Wsi Reszelskiej.
W książce pt. "Bewohner von Plausen und Linglack, Ermland, zwischen 1300-1900", czyli "Mieszkańcy Paluz i Łędławek, Warmia, pomiędzy latami 1300, a 1900" znaleźliśmy datę 1650. To najwcześniejsza data związana z Łędławkami jaką odszukaliśmy. Od tego roku, do roku 1710, w Łędławkach mieszkał Andreas Fester, mający liczną rodzinę, potomków również mieszkających w Łędławkach. Nie dysponujemy archiwalnymi materiałami nawet z okresów dużo późniejszych. Ale i tak Łędławki warto odwiedzić.
Wybieramy dzień z ładną, słoneczną pogodą, wsiadamy na rower i ruszamy ul. Kolejową z Bisztynka, na północny wschód. Mamy tylko 3 kilometry do Łędławek. Możemy też oczywiście pójść pieszo.
Na granicy tej miejscowości natrafimy na granitowy obelisk z wyrytym napisem "Grenze von Linglack", czyli "granica Łędławek". Latem trzeba go dobrze poszukać, bo jest zarośnięty krzakami. Po przeciwnej stronie drogi stoi metalowy krzyż. Być może on ułatwi nam odnalezienie granicznego głazu.
Więcej informacji o samym głazie znajdziesz tutaj >>>
Po drodze do wsi miniemy jeszcze przydrożną kapliczkę - wyjątkowo wysoką. Na skrzyżowaniu dróg Bisztynek-Paluzy-Grzęda skręcamy w prawo. To już Łędławki. Patrzmy w lewo - to kaplica pw. świętych Piotra i Pawła. W Łędławkach zobaczymy warmińskie, wiekowe domy i budynki gospodarcze. Na jednej z posesji prywatnych jest kolejna kapliczka.
Mijamy wieś i szutrową drogą jedziemy w kierunku Nowej Wsi Reszelskiej. Po drodze zobaczymy metalowy krzyż przydrożny na granitowym cokoliku, na którym widnieje data 1856. Krzyż stoi przy drodze prowadzącej do dużego siedliska. Obok rośnie olbrzymia wierzba, w którą kiedyś trafił piorun. Ocalała, a jej ranę udekorował kolorami Janusz Wiśniewski - obecnie mieszkaniec Nowej Wsi Reszelskiej.
Kilkaset metrów dalej znowu natrafiamy na krzyż. Zniszczony, bez jednego z ramion. Na granitowym fundamencie wyryto napis "AVOX", a niżej ledwie już widoczną datę 1870. Co znaczy tajemnicze "A VOX"? Czytelnik portalu MojeMazury.pl podpowiedział nam, że po łacinie znaczy to dosłownie "bez głosu", czyli "w milczeniu".
Droga zaprowadzi nas na wiadukt przerzucony w 1905 roku nad linią kolejową Bischofstein-Bischdorf (Bisztynek - Sątopy-Samulewo). Linia nie istnieje od 1945 roku, a z wiaduktu kilka lat temu skradziono metalowe barierki. Policja znalazła złodziei, ale szkód nikt nie naprawił.
Warto zejść pod wiadukt i wyobrazić sobie parową lokomotywę, jadącą od Sątop lub Bisztynka. Jeździło tędy kiedyś 5 par pociągów dziennie. Teraz tą trasą już nie przejedzie nic... Na ceglanym sklepieniu wiaduktu widać jeszcze sadze.
Dalej droga poprowadzi nas do Nowej Wsi Reszelskiej >>> Możemy też po prostu wrócić do Bisztynka dawnym nasypem kolejowym.
Zobacz proponowaną przez nas trasę wycieczki.
Wyświetl większą mapę
Mieszkańców Łędławek, turystów i wszystkich fotografów, fotoamatorów prosimy o nadsyłanie swoich zdjęć z Łędławek na adres admin@bisztynek24.pl >>>
O Łędławkach przeczytasz również na portalu MojeMazury.pl (dawniej Turystyka.wm.pl) >>>
Andrzej Grabowski - 04.07.2011 r.
|
